15:03

krótka historia zielonego ciasta.



Pierwszy post, z którym tutaj przybyłam był pełen szarości - słownej i graficznej. 
Dziś będzie znacznie bardziej wiosennie, całkowicie zielono i optymistycznie. Rozsiądźcie się wygodnie, oto nadchodzi najbardziej zielone i pokręcone ciasto, jakie kiedykolwiek gościłam w piekarniku. Kojarzycie? ;-) 




To drugie z warzywnych ciast, jakie miałam okazję jeść. Smakiem nie przebija marchewkowego, ale także prawie może zostać uznane za healthy sin. 

Sposób przygotowania:
1) Szpinak należy rozmrozić i odcisnąć z nadmiaru wody.
2) Do miski wbij jajka, dodaj cukier i zmiksuj na wysokich obrotach do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Dodaj pomału olej, nie przerywając miksowania.
3) Następnie dodaj przesiane oba rodzaje mąki z proszkiem do pieczenia i dokładnie wymieszaj. Na koniec dodaj szpinak, delikatnie wymieszaj.
4) Gotowe ciasto należy włożyć do tortownicy i piec ok. godziny w 180 stopniach.

5) Śmietanę należy ubić na sztywno, dodając do niej śmietafixy *  następnie wyłożyć ją na gotowe już ciasto, które wcześniej trzeba pozbawić wierzchu. Całość można posypać owocami, internet poleca granat, ja użyłam borówki.

Miłego weekendu. ;-)

* koniecznie te wege, bez żelatyny! :D 

4 komentarze:

  1. Muszę dać przepis mojej mamie !! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie szpinak więc chyba się skusze na to ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby było bardziej healthy to jeszcze tę mąkę zamieniłabym na orkiszową pół na pół z żytnią razową, no i cukier brzozowy. Ale ogólnie pomysł kuszący.
    Ja jeszcze Ci polecam czekoladowe ciasto z burakiem z Jadłonomii, właśnie ostatnio robiliśmy - pyycha. Tak w temacie ciast z warzywami:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 blogusuniety , Blogger