07:42

Kobato, jakie jest twoje marzenie?



''Co powinnam zrobić, najprostsza rzecz w życiu znów jest najtrudniejsza.
Pragnę śmiać się, gdy jestem szczęśliwa. Śpiewać, kiedy jestem zadowolona.
Ktoś powiedział, że pewnego dnia spełnią się moje marzenia. Ale kiedy właściwie to nastąpi?
Nie mogę dłużej czekać! Odliczam czas - jeden, dwa, trzy. Rozchylam ramiona i zbieram w sobie całe światło.Gdzie to jest? Powiedz mi, dokąd mam iść. (...) Nawet jeśli ktoś zrani moje uczucia, nawet, jeśli upadnę, nigdy nie przestanę wierzyć... wierzyć w lepsze jutro.'' 

Zabawne, że w czymś, powszechnie uważanym za dziecinne i nic nie wnoszące, ja odnalazłam kawałek siebie, jeśli wiecie, co mam na myśli. Och, z pewnością trafiłam na wartościowe anime i uznałam, że warto się nim podzielić, choć do tej pory obejrzałam zaledwie jeden odcinek. 

 Zacytowana przeze mnie entrada, idealnie obrazuje moje uczucia. Tak, znów stałam się tą małą, zagubioną dziewczynką. Ale dziś nie o tym! Po uroczej (i mądrej) piosence, pojawia się... niebieski piesek i dziewczyna. Nie wierzcie pozorom, ten zwierzak nie należy do tych słodkich i kochanych, zdecydowanie! Zresztą, poniższy dialog mówi sam za siebie, spójrzcie.


piesek: od teraz twoje marzenia będą zależeć od tego, czy dasz radę.
 Kobato! Jakie jest Twoje marzenie?
K: Chcę udać się do pewnego meijsca.
piesek: co masz zrobić, aby osiągnąć swój cel?

I tu automatycznie nasuwa się refleksja, co ja robię, by spełnić swoje marzenia?


Ioyorgi jest strasznie wymagającym i surowym nauczycielem... :) 
A jednak kocha Hobato. 
Potrzebuję takiego! 

Nie sądziłam, że powyższe pytanie zada mi taką trudność. Myślę, że teraz najbardziej zależy mi, aby dostać się do dobrej uczelni. Nie wiem tylko, czy to moje prawdziwe marzenie, czy tylko niespełnione ambicje. Chciałabym umieć kilka języków i zwiedzać! Utworzyć własną fabrykę kosmetyków, ratować zwierzęta, a przede wszystkim być szczęśliwa.
A wy? O czym marzycie? :)


Do końca maja muszę zdeklarować się, co do rozszerzeń. Boję się, że cokolwiek nie zrobię, będzie źle. Nie wyobrażam sobie siedzenia nad historią,  tym bardziej w towarzystwie tej nauczycielki, jednakże biologia trochę mnie przeraża, a bez chemii jest właściwie samotna, a z nią zdecydowanie nie dam sobie rady. Pomocy?

4 komentarze:

  1. Ja sama nie wiem, o czym najbardziej marzę -,-
    A blog świetny .;]
    Obserwuję .;)

    OdpowiedzUsuń
  2. w tej chwili nie :) dopiero po maturach ale odpłatnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. spójrz po prostu na wymagania uczelni jakie matury bierze pod uwagę i takie pisz :) Ryzyko się opłaca!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 blogusuniety , Blogger