05:13

Maylet, a jak u Ciebie z językami?

Powyższe pytanie zadała mi dyrektorka pewnego wrześniowego dnia.
-Nie lubię niemieckiego. - odparłam.
I to był błąd!
-Bo widzisz, zawsze możesz mieć taki papier, który zwolni Cię z obowiązku nauki jednego języka.

Dawno nie poczułam się tak upokorzona. Wbrew temu, co sądzi ta kobieta, wiem na jakiej zasadzie działają takie skrawki - branża mamy. Och, to takie proste! Kilka testów, rozmów, by panie z poradni mogły napisać upragnione, magiczne słowa, np. ''Dziecko nie jest w stanie nauczyć się matematyki/ortografii.'' ''Należy zmniejszyć zakres wymagań w stosunku do dziecka.''  ''Dziecko jest upośledzone w stopniu lekkim.''  - Wyrok wydany na całe życie.
Minęło już tyle miesięcy, a ja, w chwilach zwątpienia, znów słyszę jej słowa. Zastanawia mnie jedno, na jakiej podstawie? Moje świadectwo było bez skazy, a poprzednia szkoła nigdy nie skrzywdziłaby mnie takim podejściem, jestem pewna. Dobra, koniec użalania. To jak to właściwie jest?

Uwielbiam! Naprawdę! Mój mózg chyba też, gdyż nie pochłania niczego w takim tempie, co słówek. Pamiętam, jak w gimnazjum nauczyłam się czasowników nieregularnych w ciągu godziny,
w porządku, może to nie jest wielki wyczyn, ale, jak już wspomniałam, mierzę to swoją miarą. ;)
No to zaczynamy.

1. ANGIELSKI.


Niezaprzeczalnie, w dzisiejszych czasach jest drugim językiem ojczystym.
Znają go prawie wszyscy, a, jeżeli nie - bez wątpienia przekonują się,
jak wiele tracą! Oglądanie filmów w oryginalne? Czytanie książek
w języku autora, czy chociażby zwykła rozmowa,
albo szansa na pracę. Jestem pewna, że do konieczności znania angielskiego
nie muszę nikogo przekonywać, dla mnie jest na miejscu pierwszym, bo,
mimo tak wielu lat nauki, jest na zdecydowanie za niskim poziomie
i ten fakt bardzo mi przeszkadza... ;) 
Uznajmy, że to kwestia czasu i nadrobię stracone lata, sama,
bo o poziomie w mojej szkole nie będę się wypowiadać. 
Paradoks, pani dyrektor? 

2. HISZPAŃSKI


'' Y soy Rebelde...'' 
Tak, flagę Meksyku dałam z premedytacją, bo to dzięki niemu,
a właściwie serialom Televisy, uświadomiłam sobie, jak pięknym językiem mówią 
ludzie z Ameryki Łacińskiej. Podoba mi się jego miękkość, śpiewność i delikatność.
To zdecydowanie najpiękniejszy język, jakiegokolwiek się uczyłam.
Niestety, wciąż jestem początkująca, choć obiecuję, że to się zmieni. :) 
3. NIEMIECKI

Gdyby szatan umiał mówić... ;)
Irytuje mnie akcent, szorstkość, długie słowa, gramatyka... Wszystko!
Uczę się, bo muszę. Mam dobrą nauczycielkę - chamską, ale ambitną.
Od drugiego semestru, moja grupa ma go na podstawie,
co nie zmienia faktu, że wkuwamy po 500 słówek tygodniowo,
w związku z czym marnuję na niego czas, który najchętniej poświęciłabym na hiszpański.
A teraz coś, co mnie bawi - jestem genialna i nie muszę, w przeciwieństwie do innych
(piąteczka ze specjalną dedykacją dla pni dyrektor!),
 jutro go zaliczać! :) Cóż, nie ukrywajmy, często pokrywa się z lepszą pracą,
a moja ambicja nie pozwoliłaby udawać, że nie istnieje,
bo w gruncie rzeczy nie sprawia problemów.
Będę z nim walczyć, obiecuję. 

Wszystkich języków, poza niemieckim, uczę się sama. W przyszłości chciałabym jeszcze kilka dodać. ;)
A wy? Lubicie języki? ;)

5 komentarzy:

  1. o tak uwielbiam języki:) jednak mój słomiany zapał sprawia, że nie znam jeszcze żadnego w zadowalającym stopniu:( ale pracuję nad tym! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najtaniej za a4 cienkopisem i kredkami 20 zł (nie wliczając przesyłki):)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to 35:) tak tak wpłata na konto :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja aktualnie mam 7 rok angielskiego i 4 francuskiego. Przez 9 lat miałam w szkole niemiecki, na szczęście to już za mną. W międzyczasie chodziłam na kurs włoskiego poza lekcjami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kocham angielski. Ucze sie go od 10 lat :) Zgadzam sie z Tobą co do niemieckiego - nienawidze tego języka .

    poza tym masz bardzo fajnego bloga :D
    obserwuje i bede tu wpadac.

    zapraszam do mnie.
    pzdr. ^^

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 blogusuniety , Blogger